Ambicje - czy czasem nas nie przerastają? Czy czasem nie staramy się za bardzo, a później cierpimy? Wiele pytań można by sobie zadać rozmawiając o ambicjach, ale jedno jest pewne, rodzą się one z potrzeby dorównania innym, lepszym od nas osobą lub z potrzeby dowartościowania się. W moim przypadku to drugie.
Władają mną chore ambicje osiągnięcia "czegoś" w życiu. Przykro mi, że nigdy nikt mnie nie doceniał, żadnej pochwały za dobrą ocenę czy wygrany konkurs. Teraz wszystko, co robię to tylko i wyłącznie dla siebie. Wiem, że dla nikogo innego. Potrzebne jest mi "spełnić się". Stawiam sobie strasznie wysokie poprzeczki przez co później cierpię i nie wytrzymuję psychicznie, ranię innych. Źle się z tym czuję, ale nie potrafię przestać. Jedyne co dałoby mi wytchnienie to szczere słowa zrozumienia - widzę, że się starasz, dasz radę osiągnąć swoje cele! Oby tak dalej! Brak mi osób, które by mnie wspierały, większość robię sama i tu jest mój błąd. Nie popełniajcie go.
"Ambicja daje znać o sobie, kiedy jest zraniona, a że powodów do jej zranienia jest dosyć, ciągle musimy z nią sobie jakoś radzić. Cały teatr społecznego obcowania na niej się opiera, czyli ona to jest siłą ciągnącą za sznurki naszej tragifarsy."
Naprawdę ciężko jest gdy dostanie się np. dobrą ocenę a nikt nawet nie niepochwali.
ReplyDeleteCiekawy post!
http://patutka.blogspot.com/
Jestem dość ambitną osobą. Cieszę się z sukcesów, a niepowodzenia tylko napędzają do walki :D. Mam nadzieje, że znajdziesz takie osoby, które Cię docenią. Pozdrawiam!
ReplyDeletelublins.blogspot.com
Bardzo mądry post, zmusza do refleksji. Ja niestety również wszystko robię sama i też przydałyby mi się osoby, które by mnie wsparły... Szkoda tylko, że takich osób jest mało...
ReplyDelete♦Blog z opowiadaniami♦
♦Blog z przemyśleniami♦
Pozdrawiam
Oj, tak. Niestety mam podobny problem. Ciągle chciałabym być najlepsza we wszystkim co robię, ale niestety tak się nie da... i też brakuje mi kogoś kto by wspierał. Wydaje mi się, że im dłużej człowiek trwa w takim stanie, tym jest gorzej. Im później tym trudniej przyjąć i docenić czyjeś wsparcie. Generalnie kiedy ktoś mi mówi, że dam radę, że jest super i w ogóle to nie jestem w stanie mu uwierzyć, bo moja chora głowa mi podpowiada, że jest inaczej. Chciałabym wiedzieć, jak z tym walczyć, naprawdę. Pozdrawiam!
ReplyDeleteRównież chciałabym wiedzieć, wiele by mi to ułatwiło!
DeleteWłasne ambicje to jedno. Gorsze są te, wywierane przez innych - przede wszystkim rodzinę. Z czymś takim na prawdę musimy :walczyć" bo do niczego dobrego nas to nie doprowadzi.
ReplyDeletewww.sarahfrompl.blogspot.com
pierwszy raz natrafiłam na Twojego bloga i bardzo spodobało mi się to jak przekazujesz swoje myśli ;* jest to coś wyjątkowego, bo ma się ochotę czytać i czytać , a tu nie ma już co czytać;)
ReplyDeletepozdrawiam i zapraszam do mnie, będzie mi bardzo miło jeśli zajrzysz, zaobserwujesz dreamoutloud.f
Bardzo mi miło gdy czytam takie słowa, naturalnie wpadnę w wolnej chwili! (:
DeleteTeż wszystko robię sama i nigdy nie mam żadnego wsparcia, zazwyczaj krytyka, ewentualnie gadanie, że nie dam sobie rady, więc lepiej nie zaczynać. Obyś Ty trafila na kogoś kto będzie z Ciebie dumny!
ReplyDeleteZapraszam do mnie! ;)
Poruszyłaś bardzo ważny temat. Ambicje są tak samo potrzebne w życiu jak marzenia, wiadomo- nie można i z nimi przesadzić :) To, że ludzie nie chwalą nas za osiągnięty cel, nie znaczy, że my sami nie możemy się docenić i go świętować! :) Takie przysłowie; Umiesz liczyć, licz na siebie :)
ReplyDeleteWpis jest świetny :*
Zapraszam http://ispossiblee.blogspot.com Odpowiadam na każdą obserwację i propozycje wejść w linki :)
Ja uważam, że jestem osobą ambitną i stawiam sobie poprzeczkę dosyć wysoko, czasem nie daję rady, ale dzięki temu zdobywam doświadczenie.
ReplyDeletehttp://side-of-life.blogspot.com/ - KLIK!
Mnie za wysoko postawiona poprzeczka jednocześnie dołuje, gdy nie daje rady, ale też w pewnym sensie daje satysfakcję gdy osiągnę swój cel.
DeleteNo to jedziemy na tym samym wózku! Jejku, czytam Twoje słowa i jakbym sama to pisała. Jestem bardzo ambitna, ciągle chcę być lepsza, rozwijać się i kształcić. Nawet jak coś mi się uda to wiem, że mogłam zrobić to lepiej. To strasznie utrudnia życie ale no cóż, taka już jestem, haha
ReplyDeleteTrzymaj się ciepło!
Pozdrawiam
Mój blog-klik ♡
Ja zawsze mierzyłam wysoko, ale tylko ze względu na siebie. I jakoś nigdy nie dostałam wsparcia, takiego typowego. To co robisz robisz tylko dla siebie i tyle w tym temacie. Moje ambicje podupadły ;)
ReplyDeletemy-time-alessa.blogspot.com
Nigdy nie spotkałam się u siebie w głowie z chorymi ambicjami - często jestem niedoceniania, a czasami przeceniana, ale nie wymagam od siebie za dużo. Dla mnie ważne jest to, bym się spełniała i czuła dobrze w swoim ciele. Polecam Ci zostać swoim przyjacielem, a nie starać się wszystkich powyprzedzać! Masz rację, trzeba patrzeć na siebie i swoje umiejętności, nie innych. Takie chore ambicje mogą prowadzić do strasznych rzeczy.
ReplyDeletePozdrawiam!
Alicjonada.blogspot.com
Dziękuję za radę! Również pozdrawiam.
DeletePiszesz tak dorośle i masz bardzo przemyslane posty. Podoba mi się to i będe tutaj napewno często wpadać! Świetny design! W nowym roku życze tobie jak najwięcej weny i jak najwięcej czytelników. Rob to co kochasz bo pisanie wychodzi tobie świetnie! Z chęcią zaobserwowałam! Buziakii :**
ReplyDeletehttp://gabstylee.blogspot.com/
.... wpadniesz? :)
Dziękuję za te miłe słowa! (:
DeleteRównież mam ogromne ambicje. Jednak wiem, że wszystko co robię to tylko po to by w swoich oczach być kimś lepszym. Nie potrzebuję poklasku innych osób. :)
ReplyDeletePozdrawiam,
Geek of books&serials&films
Ciężko mi jakoś ustosunkować się do tego postu, ale potrafie zrozumieć Cie doskonale. U mnie z ambicjami jest raz tak, a raz siak, na szczęście w ramach niepowodzeń przeważnie trzymam fason, aczkolwiek przy wystąpieniu bardzo, bardzo dużej ambicji pojawia się maniakalne dążenie do celu :D /Mikołaj
ReplyDeleteDwie Perspektywy Blog
Love your post, great content!
ReplyDeleteHappy New Year!! Wish you and your loved ones all the best!
MyLyfeMyStory
Czasami warto jest obniżyć sobie poprzeczkę i cieszyć się z małych sukcesów :)
ReplyDeletepozdrawiam
http://ifeelonlyapathy.blogspot.com/
Ja niby mam osoby, które mnie wspierają, ale właśnie ambicje są na tyle chore, że ja chcę wszystko sama, nie pozwalam im na pomoc, na dobra rady, to są dopiero chore ambicje, wszystko muszę sama i nie raz próbowałam to zmienić, ale tak ot tak się tego nie da, do wszystkiego dochodzi się małymi kroczkami, albo przez jedno wielkie bum! :)
ReplyDeletehttp://my-natalias-place.blogspot.com/
Osobom!
ReplyDeleteChore ambicje są najgorsze, jednak nie ma nic złego w tym, że człowiek się stara. Bo jednak ważne jest, aby w życiu stawać sie lepszym. I nie koniecznie trzeba w tym wszystkim próbować dorównać innym. Czasami warto po prostu zrobić coś dobrego dla siebie. Oby tylko nie stawiać sobie zbyt wygórowanych poprzeczek.
Mam podobnie jak Ty. Jakoś nie pamiętam, żeby ktoś mnie głaskał po głowie, gdy przynosiłam do domu dobre oceny, zawsze było pytanie, dlaczego nie są lepsze. I wiesz, w pewnym momencie stwierdziłam, że nie ma sensu dzielić się swoimi sukcesami z osobami, które nie doceniają mojej ciężkiej pracy. Robiłam wszystko dla siebie. Chciałam zadowolić siebie, chciałam, żeby to mi się udało, żebym w zyciu coś osiągnęła. I nie chodziło o to, żeby pokazać to innym. Chciałam pokazać sobie, że mogę i potrafię.
Pozdrawiam serdecznie!
http://somethingdiffernet-imagine.blogspot.com/
Ja też teraz usiłuję pokazać sobie, że potrafie! Jak na razie mi wychodzi, zobaczymy co będzie dalej.
DeletePozdrawiam również!
Warto być ambitnym, tylko nie stawiać sobie za wysokich poprzeczek :)
ReplyDeletehttp://mlovelyo.blogspot.com/
Ambicja jest dobra, ale pod warunkiem, że dajemy sobie czasem od niej wolne. Co do tego chwalenia.. też mi tego zawsze brakowało, może przyzwyczajenie, że mi coś wychodzi spowodowało zapomnienie, że wychodziło bo miałam motywację. Rób to dla siebie, ale czasem upomnij się o swoje, nie bój się mówić na głos i czasem daj sobie spokoj ;) Za sam blog ja cie mogę pochwalic, bo pisanie tego co się myśli ma sens, a liczba komentarzy i obserwatorów świadczy, że ci wyszło. Pamiętaj, że masz coś do powiedzenia ;))
ReplyDeletehttp://mamcos-dopowiedzenia.blogspot.com
Ja sama stawiam sobie czasami za wysokie cele.Może w tym roku się tego oduczę ;)
ReplyDeletehttp://hopploshet.blogspot.com/
Bardzo mądrze napisane. Ciekawy pomysł na post ♥
ReplyDeleteObserwuję
Pozdrawiam cieplutko :*
http://m-grabowska.blogspot.com/
Ja jestem zdania żeby korzystać z życia
ReplyDeleteZapraszam do siebie i obserwacji
Mój Blog - klik♥
Ja większość życia spędziłam bez pochwał, a nawet jak były nie brałam ich do siebie. Wiadomo miło nam jest gdy ktoś nas chwali, ale ja nie czułam potrzeby by ich słuchać. Robiłam zawsze to co robiłam, nie oczekując pochwał nie bałam się że zawalę, co wyszło mi w sumie na dobre ;)
ReplyDeleteszczęśliwego nowego roku misiu, oby był najszczęśliwszy :) musi być!
pozdrawiam cieplutko myszko :*
ayuna-chan.blogspot.com
Współczuję, nie jest fajnie jak nikt nas nie docenia, a co najgorsze - jeśli ktoś dostrzega tylko te rzeczy, które się zepsuło :/ Ja sobie na szczęście nigdy jakiś strasznie wysokich poprzeczek nie dawałam :)
ReplyDeleteZapraszam! www.zuzu-zuzannaxx.blogspot.com
Chore ambicje niestety bardzo w życiu przeszkadzają. ;/
ReplyDeleteŚwietnie piszesz :))!
Obserwuję!
marmurka-blog.blogspot.com