A gdy psychiczna bariera wkroczy brakuje mocy

Siedzi w kącie i marudzi, jak to świat ją strasznie nudzi.
A gdy przyjdzie co do czego protestuje na całego.
Chce powiedzieć co w niej siedzi, ale boi się odpowiedzi.
Dalej milczy w kącie sama, zapłakana, wyczerpana.
Nie potrafi się wyrazić i pokazać w pełnej skali.
Morał jest krótki i zaraz go poznamy, jeśli odpowiemy to nie zostaniemy sami.


Powiedz, ile razy chciałeś coś powiedzieć, ale nie miałeś wystarczającej siły wewnętrznej do odezwania się. Czujesz się źle w towarzystwie, bo boisz się, że nikt Cię nie zrozumie, a kiedy coś powiesz wyśmieje ? Tak po prostu? Mylisz się. 

DLACZEGO NIE CHCEMY ZABIERAĆ GŁOSU?

Coś wewnętrznie podpowiada nam, że to, co chcemy powiedzieć jest całkowicie bez sensu, a nawet jeśli jest trafną odpowiedzią na pytanie to i tak ktoś zaraz ją wypowie, a więc po co?

Boimy się, tak po prostu. To strach nas hamuje, sprawia, że trudno jest nam podnieść tą głupią rękę do góry i odpowiedzieć na najprostsze pytanie.

Wstydzimy się. Nas, naszych uczuć, wszystkiego, co powiemy. Nie chcemy aby ktoś usłyszał nas głos, wolimy siedzieć cicho, aniżeli cokolwiek powiedzieć. Nie chcemy zostać zranieni, odrzuceni.

A CO JEŚLI TO WSZYSTKO SIEDZI TYLKO W NASZEJ GŁOWIE?

Co jeżeli są to tylko wymysły naszej wyobraźni, nazbieranych po latach doświadczeń i urywków z filmów przebijających się przez nasze myśli? No właśnie, co wtedy? Nie myśleliście kiedykolwiek, że wszystko, co nas powstrzymuje przed zrobieniem innej, ważnej dla nas rzeczy, jesteśmy my sami? Idąc takim tokiem myślenia, dlaczego nie pozwalamy sobie na większą otwartość i płynność w wyrażaniu własnego zdania na forum. Powiem Wam, wykształtowała u nas to dzisiejsza rzeczywistość. Mamy jakieś autorytety, którymi są często jakieś sławne osobistości (którym swoją drogą, zapewne 98% osób, podziwiających je, nie dorówna) . Chcemy być tak jak oni, mówić to, co oni, bo podświadomie myślimy, że przez to zbliżymy się do nich. Błąd. Do nich nie zbliżymy się w żadnym stopniu, staniemy się tylko ich marnymi podróbkami. Powinniśmy znaleźć własną drogę i nią się kierować, a tzw. bariery psychiczne powinny być przez nas pokonane i zesłane na dalszy plan. Miejmy własne zdanie, pokażmy je światu. Nie udawajmy kogoś, kim nie jesteśmy.

Też macie podobny problem? 
Nie potraficie wydać z siebie głosu na forum grupy?
Piszcie w komentarzach!

ps Ostatnio zastanawiałam się jakie posty się Wam najbardziej podobają oraz jakie chcielibyście zobaczyć tutaj więc też możecie podać swoich ulubieńców i propozycje w komentarzach, będę wdzięczna!

18 comments:

  1. Świetny post i bardzo dla mnie wazny. Ja nigdy nielubiałam się wyrózniac zawsze lubiłam stac z boku :)

    Zapraszam http://ispossiblee.blogspot.com Odpowiadam na każdą obserwacje :)

    ReplyDelete
  2. Ja tez tak mam. Siedzę cicho i boję się,że to co powiem ktoś wyśmieje,a później żałuję, że nie powiedziałam...
    Pozdrawiam
    Karolina

    ReplyDelete
  3. Ja, kiedyś jak byłam młodsza, zawszę mówiłam to co myślę To się zmieniło kilka lat temu w połowie mojego jedenastego roku życia. Po prostu powiedziałam coś głupiego i ktoś zaczął się ze mnie śmiać. Wiedziałam, że to nie był śmiech w stylu 'Ale to było zabawne' tylko w stylu 'Haha, ale ty jesteś głupia'. Ten kto się ze mnie wtedy śmiał opowiadał jakieś głupie rzeczy na mój temat i potem śmiała się ze mnie cała klasa, a później prawie cała szkoła. Od tamtego czasu stałam się bardzo zamknięta i małomówna. Po prostu boję się, że znowu powiem coś głupiego. Czasem jednak chcę coś powiedzieć i jak tego nie powiem to czasem żałuję że tego nie zrobiłam.

    Pozdrawiam cię z całego serduszka <3
    Tusia z bloga tusiaksiazkiinietylko.blogspot.com
    P.S. Przepraszam, że się tak rozpisałam :)

    ReplyDelete
  4. Ja tak czasami mam, że nie potrafię czegoś powiedzieć... :/

    Pozdrawiam,Jabłuszkooo ♡
    Mój blog-KLIK!

    ReplyDelete
  5. Oj, często tłamszę w sobie coś, co chciałabym powiedzieć na głos. Kilka razy da się to znieść, ale po pewnym czasie prowadzimy do samodestrukcji...
    Świetny post! Masz niesamowity sposób pisania. Podziwiam! :)

    Zapraszam! :) http://tangledstories314.blogspot.com/

    ReplyDelete
  6. Ja mam problem z wypowiadaniem się z przedmiotów, które są dla mnie ważne. Jeśli chodzi o rozmowy międzyludzkie jestem bardzo komunikatywna! :)
    http://lone-gunmens.blogspot.com

    ReplyDelete
  7. Ja wolę zdecydowanie stać z boku nie lubię się wychylać czy być w centrum uwagi

    Truskaweczka

    ReplyDelete
  8. Miałam podobną sytuację. Bałam się odezwać, wyrazić swoje zdanie, coś wewnętrznie mnie blokowało. Stchórzyłam, ale postanowiłam się wreszcie ogarnąć i pokonać tą barierę. Udało mi się i wreszcie jestem szczęśliwa! :D
    MÓJ BLOG

    ReplyDelete
  9. To prawda, wszystko zaczyna się w naszej głowie, często również w niej zostaję albo staję się częścią nas samych, tylko pytanie - Czy zawsze mamy racje? Czasami cięzko jak nam się uporać z samym sobą, aczkolwiek większość z nich istnieje tylko w naszym umyśle :) /Mikołaj

    Dwie Perspektywy Blog [Klik]

    ReplyDelete
  10. Ja tak mam... To bardzo utrudnia życie, ale nie umiem sobie z tym poradzić :(
    Zapraszam do mnie - KLIK :)

    ReplyDelete
  11. A ja w sumie zawsze byłam otwartą dziewczyną, czasem aż za bardzo :p

    zapraszam na : twoimioczami.blogspot.com :)

    ReplyDelete
  12. Ja jestem raczej zamknięta w sobie w dużej grupie, w mniejszej otwieram się po jakimś czasie.

    bystka.blogspot.com

    ReplyDelete
  13. Zacznę na początku od tego, że czytam te komentarze i oczy robią mi się coraz większe. Nie wiem czy ja tak mam, ale mam wrażenie, że może z 2osoby przeczytały ten post w całości. Ale dobra, nie chcę o tym mówić. Jest dużo osób, które boją się wypowiedzieć swoje zdanie. A bo, coś ona powie złego na mnie, albo nie spodoba się innym. W mojej szkole jest taka osoba, która w ogóle nie lubi rozmawiać i wypowiadać swojego zdania na różne tematu. Czasami (często) jest to wkurzające, bo jest grupka ludzi i sobie rozmawiają. A ona stoi przy nas i nie odezwie się ani słowem. Mam czasami tak, że mi się chcę z niej śmiać, gdy w grupie się śmiejemy, a to było naprawdę śmieszne to ona się nie śmieje. Czy to nie jest trochę dziwne? Nie to, że nie zaśmiała się raz, ale często tak jest. NIGDY JEJ NIE ZROZUMIEM. Moim zdaniem masz rację, bo to może siedzieć w naszej głowie z powodu strachu. Ja na szczęście nie mam takiego problemu.
    Ja uwielbiam posty o zdrowiu. Ja taka fit dziewczyna :D
    Pozdrawiam kochana :* <3
    wchmurach12.blogspot.com
    Mój ulubiony podpis ---> czarny kanarek :D

    ReplyDelete
    Replies
    1. Podbijam, też wolę lody czekoladowe od truskawkowych. Jakoś tak mam i nic na to nie poradzę! ;))

      Delete
  14. To trochę tak jakbys pisała o ,mnie... ;)
    Mogę prosić o poklikanie w linki? Bardzo zależy mi na kontynuacji współpracy :)
    by-vanys.blogspot.com

    ReplyDelete
  15. Mnie do odzywania się zmusiła grupa na studiach, bo jeśli ja lub koleżka czegoś sensownego nie powiemy na konwersatorium, to jest taka cholerna cisza na sali, że aż mi głupio przed wykładowcą ;d

    Zsyłanie barier psychicznych na dalszy plan... Hmmm... To trochę niefortunne sformułowanie. Mamy je spychać do podświadomości? ;>

    ReplyDelete
  16. Strach pomyśleć ile już słów nigdy nie wypowiedzianych zagubiło się gdzieś w świecie. Ja też czasami wolę milczeć, jestem trochę aspołeczna, ale są ludzie, przy których czuję się tak swobodnie, że jestem w stanie powiedzieć im nawet, że mnie tyłek swędzi.

    tysiac-mysli-na-sekunde.blogspot.com

    ReplyDelete

~Dziękuję za każdy komentarz!
~Komentarze niezwiązane z postem oraz spam nie będą publikowane. Jeśli chcesz się ze mną skontaktować to zapraszam tutaj.
~Jest mi bardzo miło, że zechciałeś/aś odwiedzić mój blog. Mam nadzieję, że zostaniesz tu na dłużej! (:
~Staram się odwiedzać blogi wszystkich komentujących, ale robię to z opóźnieniem.

Ponadto, zabraniam kopiować treści bloga bez wyraźnej zgody autora.
Ustawa o prawach autorskich, polecam!